wtorek, 20 marca 2007

Narodziny


W dniu Twoich narodzin, w dniu, w którym wydobyto Cie w końcu ze mnie czułam sie tak dziwnie spokojna, jakbym mój umysł nie potrafił ogarnąć, że juz za parę chwil zerwiemy tę niezwykłą bilogiczna zależność jaka nas łączy by zacząć budować bliskość inną. Nie docierało do mnie, że w końcu znajdziesz się po drugiej stronie, zmaterializujesz się dla oczu zarówno moich jak i świata. że będziesz!

Wszystko potoczyło się tak szybko. Znieczulenie, mrowienie w nogach, sala operacyjna, rozmowy lekarzy, przedziwne poczucie zawieszenia i nagle w tym dziwnym, prawie surrealistycznym teatrze pojawiłaś się Ty.
Był 5 lutego 2007 roku godzina 10.40 i chwili kiedy zobaczyłam Cię po raz pierwszy nie sposób nazwać, zamknąć w bezkształtne formy słów. To tak jakby wszystkie fajerwerki świata wybuchły w mojej głowie i już wiedziałam, że będziesz najważniejsza.
I ten pierwszy najdelikatniejszy, najpiekniejszy płacz, którym przypieczętowałaś swoje narodziny. Inne dzieci wrzeszczą jakby z nieba postawiono je u wrót piekieł, a Ty zamiauczałaś skromnie niczym najcudowniejszy kociak świata- taka gotowa, pogodzona, na nową podróż, która się właśnie zaczynała.

Nie potrafię sobie wyobrazić jak kiedykolwiek mogłam żyć bez Ciebie, a przecież masz dopiero kilka chwil

Nadia Hanna urodziła się 5 lutego 2007 o godzinie 10.40 ważąc 2850 g i mierząc 56 cm


Brak komentarzy: